Zakończyliśmy z Marcinem swój udział z Infoshare 2019. W tym roku nasza największa branżowa konferencja wystąpiła w nowej szacie, nie tylko graficznej, ale także pod nowym taglinem: "share what is worthy". Sami również się do niej dopasowaliśmy. Dojrzałością podejścia. Nie kręciliśmy się już chaotycznie po stoiskach, ale staraliśmy się wchłonąć jak najwięcej. I absolutnie nie darmowych ciasteczek, ale prezentacji, wiedzy, filozofii, punktów widzenia innych osób. Skoro Infoshare "dzielił się tym co godne, aby się podzielić" my nie wymyślaliśmy alternatywnego scenariusza tej konferencji. Po prostu skupiliśmy się na wykładach, jak prymusi, którym zależy na tym aby skorzystać z lekcji. Dlatego siadaliśmy nie dalej niż w drugim rzędzie :)
Mógłbym opisać ostatnie dwa dni wieloma liniami narracji, zrobić kilka storytellingów, zastosować wszystko czego się nauczyłem. I pewnie tak będzie, bo inspiracji mam na kilkanaście wpisów.
Automate vs Humanize
Prezentacja Stotta Brinkera z Hubspota otwierająca merytorycznie całe wydarzenie była wybrana z doskonałą precyzją. W niej była zawarta cała myśl przewodnia wszystkiego co nastąpiło potem na wielu różnych scenach (choć zdecydowaną większość czasu spędziliśmy na marketing stage).
Centralize everything you can
Automate everything you can
Decentralize everything you can
Humanize everything you can
Embrace continuos change
Świat, w którym żyjemy to balansowanie na linie. Z jednej strony konwersujemy z chatbotami, ale drugiej B2B nie było jeszcze nigdy wcześniej tak bardzo H2H. Robotyzujemy się i zacieśniamy intymne relacje. Żyjemy w sprzeczności, ale w tym wypadku "sprzeczność" jest tylko słowem, które określa zachowanie, lecz wcale go nie ocenia. Marketing i technologia kroczą do przodu balansując na linie. Najdalej zajdzie nie ten, który ogarnie jak najwięcej danych i umiejętnie je przetworzy, ale również nie ten, który będzie wyłącznie ludzko niedoskonały. Wygra ten, który znajdzie proporcje jak połączyć te dwie pozorne sprzeczności.
Ale czy ten nowy świat tak bardzo będzie różnił się od tego, który znamy? Czy tylko zmieniają się narzędzia, ale i tak wygrają osobowości?
Na koniec żarcik, który dwukrotnie pojawił się na ekranie: