Łemkowyna
Łemkowyna Ultra-Trail®
Napisałem przez ostatnie 4 lata sporo blogpostów na temat biegania w górach.
Bieg ultra poprzez dzikie rejony Beskidu Niskiego z nieznanego mi nawet powodu jest jednym z moich ulubionych. Mam na myśli Łemkowyna Ultra Trail, czyli 150 km i ponad 30 godzin zmagań z naturą i dystansem. Wziąłem udział w tym biegu trzykrotnie. Dwa razy na dystansie 70 km (raz ukończyłem a raz nie) oraz w 2015 roku w koronnym biegu na 150 km. Dotarcie do mety i otrzymanie bluzy finishera było dla mnie całkowitym spełnieniem w biegach górskich. Jeżeli ktoś jest ciekawy tej opowieści zapraszam tutaj.
Szefem Łemkowyny jest Krzysiek Gajdziński. Nasze drogi tak trochę naturalnie zbliżały się ku sobie, za każdym razem kiedy skrobnąłem o Maratonie Wigry czy właśnie Łemkowynie słówko na swoim blogu. W końcu ktoś z kręgu biegaczy polecił mnie, jako osobę/firmę, która pomoże Krzyśkowi po ataku hakerskim na stronę biegu.
Dalej poszło już po nitce do kłębka. Jakiś czas później zrobiliśmy Krzyśkowi niewielką stronę jego nadrzędnej grupy „Kayf”. Wyszło całkiem fajnie, kompaktowo i z klimatem.
I w końcu naszedł ten dzień, którego się bałem.
Krzysiek zadzwonił i zapytał, czy jestem zainteresowany wykonaniem strony jego największego dzieła jakim jest Łemkowyna Ultra Trail...
Dlaczego się bałem? Bo Krzysiek jest perfekcjonistą i wizjonerem. Nie spoczywa na laurach, jeździ po świecie i podgląda innych, aby potem najlepsze praktyki przenieść do swoich biegów. Naprawdę nie boję się przesadzić, kiedy powiem, że Łemkowyna Ultra Trail to najlepszy bieg górski w Polsce, najlepszy w kontekście organizacji, klimatu i swojej okiełznanej (?) dzikości.
Kiedy w końcu nastał ten dzień niemal stanąłem na baczność. Przy tym zleceniu pieniądze nie grały żadnej roli. Liczył się tak naprawdę mój honor :) Bo tzw „branżę” biegów górskich znałem po kilku latach biegania dość dobrze, a nawet bardzo dobrze. Potrafiłem doskonale wczuć się w role klienta, co więcej miałem jeszcze kilku oddanych testerów, którzy z przyjemnością wytknęli mi błędy pierwotnych projektów.
Wiedziałem, że ta strona musi być maksymalnie praktyczna.
Musi precyzyjnie przekazać potencjalnym uczestnikom wszystkie istotne informacje, ale musi też mieć ten klimat... Klimat 30 godzin w temperaturze bliskiej zera stopni, dwóch nocy bez snu, ponad 5000 metrów i 150 km przewyższeń w krainie zamieszkałej przez niedźwiedzie, rysie i żbiki. Znałem to z autopsji...
W rezultacie powstała jedna z absolutnie najbliższych mi stron.
Tak bliska, że straciłem do niej dystans. I jestem strasznie dumny, że jako Nabucco także przyczyniliśmy się do powstanie tej perfekcyjnej układanki Krzyśka Gajdzińskiego jakim jest Łemkowyna Ultra-Trail.
